Czy pierwszy zegar publiczny w Nowym Porcie został zawieszony na naszej świątyni?
Tak myślimy, patrząc na zdjęcie z końca XIX wieku, przedstawiające pierwszy budynek Kościoła Wniebowstąpienia. Ta najstarsza w naszej dzielnicy świątynia została zbudowana w 1841 roku.
Gwoli historycznej ścisłości musimy zaznaczyć, że nie mamy pewności, czy zegar zawieszono w 1841 roku, czy też później. Jeśli tak, to miałby mocną konkurencję do tytułu najstarszego zegara w postaci czasomierza z dworca kolejowego w Nowym Porcie, powstałego w latach sześćdziesiątych XIX wieku.
W 1905 roku został zbudowany obecny budynek Kościoła Wniebowstąpienia (dziś naszego Kościoła Morskiego). Na szczycie wieży zawieszono zegar. W tamtym czasie, gdy posiadanie zegarka podręcznego nie było rzeczą oczywistą, był bardzo praktyczną i doskonale widoczną pomocą dla mieszkańców dzielnicy.
Zajrzyjmy do wnętrza naszej wieży i całego mechanizmu. Zegar miał trzy tarcze, które poruszał mechanizm berlińskiej firmy C.F. Rochlitz. W tamtym czasie była to firma z siedemdziesięcioletnim doświadczeniem, solidna marka, którą potwierdzały nagrody na wystawach światowych w Amsterdamie (1883), Antwerpii (1885), Chicago (1893), Paryżu (1900) i Lyonie (1904).
Firma C.F. Rochlitz osiągnęła również sukces komercyjny, a jej mechanizmy montowano powszechnie (nie tylko w ówczesnych Niemczech) na budynkach użyteczności publicznej, a więc urzędach i szkołach. Ogromną ich zaletą była kompaktowa (jak na ówczesne czasy) konstrukcja.
Zegar zawieszony na naszej świątyni wybijał czas co godzinę, uderzając w jeden z trzech dzwonów wieży. I tak było aż do zniszczenia kościoła w 1945 roku.
Przez kolejne 60 lat tarcze zegara (niektóre pozbawione wskazówek) były tylko smutnymi atrapami. Zegar zrekonstruowany został, dzięki ofiarności darczyńców, dopiero na początku XXI wieku. Mechanizm (choć nie wiemy, jakiej firmy) dostarczyła gdańska firma Tugal. Jest to z pewnością mechanizm nowoczesny, mający elektroniczną synchronizację czasu z zewnętrznym czasomierzem.
Sam mechanizm zegara to niewielka skrzynka, pozbawiona już dawnego romantyzmu obracających się kół zębatych. Ważne jest dla nas jednak, że zegar na nowo służy jako czasomierz i jest ozdobą Nowego Portu. A firma C.F. Rochlitz istnieje do dziś… i nadal robi zegary.
Dodatkowe informacje zamieszczamy przy opisach zdjęć.